czwartek, 22 sierpnia 2013

Ignaś się bawi

Znalazłam ostatnio bardzo fajnego bloga, który zainspirował nas do nowych "zabaw". Chociaż nie mam takiego zacięcia, do wymyślania i przygotowywania nowych ćwiczeń dla Ignasia, jak ta Mama, to część pomysłów wykorzystujemy.

Dlatego powstały te kwiatki, z których Ignaś może układać bukiet.




















Zorganizowaliśmy też Ignasiowi kilka nowych "zabawek".

























Ignaś w trakcie "zabawy" obiera jajka.




















A w najbliższym czasie czeka nas powrót do Polski i kolejna przeprowadzka. Mimo to, cały czas powstają różne rzeczy.




















Napiszę o nich, jak już będą skończone. W Polsce czeka na mnie też maszyna do szycia i kilka pomysłów do zrealizowania :)

czwartek, 15 sierpnia 2013

Wyprawkowo

Ostatnio coś dominują u nas czarno- białe kolory. Korzystam, że jeszcze trochę wolnego czasu jest i przygotowuję różne rzeczy.

Na przykład spodenki, zainspirowane tym blogiem.

























Spodenki są z "drugiej ręki" stempelkowane trójkątem z ziemniaka. Czyli oprócz spodenek potrzebowałam farb do tkanin i ziemniaka.
Jak stempelkuję ubranka dokładnie opisywałam tutaj

I mój hit, coś co chciałam uszyć już od dawna, dawna:




















Potrzebny był do tego filc, mulina, wata i drewniane bransoletki do decoupage dostępne w sklepie plastycznym.
Pomysł stąd.

Taśma dekoracyjna w roli głównej

A do tego- markery, pisaki, farby i drewniane podkładki (kupne), lub kostki (tatowej roboty).

Pierwszy pomysł pochodzi z tego bloga.
Za nim zdążyłam zrobić zdjęcia naszym minom, niektóre już zdążyły "wyłysieć", więc musiałam poprawiać :)




















Miny naśladujemy, o minach i emocjach sobie opowiadamy.
Największą popularnością cieszy się "zdziwiony".

Drugi pomysł jest mój :)
Zauważyłam, że Ignaś zaczyna łączyć rzeczy w pary, więc trzeba było szybko coś skombinować i tak powstały nasze memory. Wymyślając rysunki chciałam, żeby Ignaś umiał już je nazywać.
Oczywiście ulubionym klockiem jest pociąg.
















środa, 14 sierpnia 2013

Wicherkowa torba

Zdobyłam aparat, więc nadrabiam zaległości i pokażę, czym zajmowałam się ostatnie dwa tygodnie.
Zaczynam od torby na zakupy.
Kupiłam kiedyś zwykłą, białą do pomalowania. Miała być w stempelkowe trójkąty, ale się rozmyśliłam.
Długo nie miałam na nią pomysłu, aż wreszcie stwierdziłam, ze trzeba coś zrobić, bo biała  jest niepraktyczna. Wtedy znalazłam ten pomysł.

Potrzebowałam- turkusowy barwnik do tkanin i czarny pisak do tkanin.

Jak zaczęłam rysować, to skojarzyła mi się z Wesołym Wicherkiem, a efekt końcowy:

























Jeszcze dodam, że tak jak wcześniej moim ulubionym motywem były sowy i wszystko musiało z nimi być, tak teraz chyba chmurka zaczyna zastępować sowę :)

piątek, 9 sierpnia 2013

Brak aparatu sprzyja powstawaniu nowych rzeczy...

Za nim uda mi się zdobyć jakiś aparat i uwiecznić wszystko, czym się zajmowałam, dodaję cytaty, które mnie inspirują w ostatnim czasie:

Sztuka jest sposobem podejścia do życia, poruszania się, mówienia, dekorowania domu i szkoły, oraz ubierania siebie, wyboru zabawek i książek. Sztuka nie może być oddzielona od innych elementów życia. 

Nasze pierwsze otoczenie wpłynęło ogromnie na każdego z nas, i nic lepiej nie pomoże stwarzać piękna w świecie, niż ofiarowywanie tego piękna najmłodszym.

Jakość i piękno otoczenia, książek, przedmiotów jest niezwykle istotne w przyciąganiu, zaspokajaniu i utrzymywaniu zainteresowania dziecka. Jeśli dziecko jest w kontakcie z przepięknymi zawieszkami, obrazkami, grzechotkami i zabawkami, stworzonymi z drewna i innych naturalnych materiałów, w przyszłości będzie brało ono udział w tworzeniu świata o takich samych wysokich standardach.

Najlepsze co możemy zrobić dla naszych dzieci to przygotować im piękne środowisko, wyposażyć w najlepsze materiały i nie przeszkadzać (zejść im z drogi).

Możemy wspierać zdrowe i pełne miłości wprowadzenie do kultur świata poprzez zapewnienie w domu i społeczności, kiedy to tylko możliwe, dostępu do różnorodnej muzyki, jedzenia, piosenek, ubrań, tradycji obchodzenia przeróżnych świąt, tańców, architektury, języków, środków transportu, narzędzi, itp.


( Niestety zawiesiliśmy remont Ignasiowego pokoiku, więc na razie nie będę dodawała nowych inspiracji. Ale jak już zdobędę tutaj jakiś aparat, chciałam pokazać kilka nowych zabaw Ignacego.)



czwartek, 27 czerwca 2013

Girlandy

To mój ulubiony element dziecięcych pokoików.

Zaczęło się od tych tradycyjnych.
zdjęcie z nietylkodzieciaki.pl

























Uszyłam nawet taką sama, chociaż wyszła trochę krzywa :)

A teraz, kiedy zabrałam się za robienie takiej:

http://www.moimili.net















I mam już dwa pompony, i plany na więcej, wymyśliłam sobie frędzle:

























I tak idąc tropem girland znalazłam, na pinterest.com, dużo mniej lub bardziej typowych pomysłów.

Wersja czarno- biała musi być :)























Geometryczne:


























































Nietypowe:

























I na koniec taka mini girlandka:


















A za tydzień lecimy na wakacje do Polski, dlatego na ten czas zrobię tutaj przerwę. Odezwę się pewnie dopiero w sierpniu.


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Roczek Ignasia

Ostatnio na laurce pomyliłam daty :) Dzisiaj też mała retrospekcja, chociaż pozostajemy w 2013.
Ignaś roczek ma skończony już dawno, ale chciałam pokazać dwa pomysły z jego urodzin.

Pierwszy pomysł to korona dla solenizanta:

























Zrobiłam ją z filcu, na wzór tych, które robi Pan Pepe. Miałam szczegółową instrukcję zdjęciową, jak ją wykonać. Niestety straciłam ją razem z moim laptopem, dlatego musi wystarczyć opis.
Z grubego szarego filcu wycięłam koronę, z cieniutkiego filcu fioletowego i niebieskiego zrobiłam ozdoby, które przykleiłam klejem Magic. Kulki są z filcowej wełny, filcowane na sucho, robiłam je sama, ale można też takie kupić. Na koniec wystarczyło naciąć koronę z tyłu i przeciągnąć wstążkę. W ten sposób powstała korona z regulowanym obwodem głowy :)

Drugi pomysł to tęczowy tort.


















Pomysł i przepis ze strony Moje Wypieki. Kilka pomysłów na kolorowe przysmaki jest też na wspominanym już blogu warsztat mamy.

czwartek, 20 czerwca 2013

Kwiatki dla Tatki

Czyli laurka jaką zrobił Ignaś.
Pomysł znowu pochodzi z warsztatu mamy. W zeszłym roku wypróbowaliśmy pomysł na pingwina i nadrukowaliśmy go na koszulę. (Jak będziemy w Polsce, to zrobimy zdjęcie i pokażemy.)
Tym razem miały powstać kwiatki.

Potrzebowaliśmy:
-farby
-tekturę
-korek
-taśmę dekoracyjnę

Najpierw pomalowaliśmy łapkę Ignasia na zielono i odbiliśmy na tekturze. Jak widać Ignacy nie bardzo był z tego zadowolony, chyba nie lubi malowania ciałem.


















Dlatego, do malowania kwiatków Ignasiowe palce zastąpiliśmy korkiem.



















Później Ignasia interesowało bardziej wyciskanie farbek z tubki, niż malowanie.
A taki jest nasz efekt końcowy :)


















Ramkę zrobiłam z mojej ulubionej taśmy dekoracyjnej.
Teraz czekamy do niedzieli z wręczeniem lurki.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Metamorfoza prześcieradełka

Kiedyś znalazłam to zdjęcie:

















I zaczęłam szukać w internecie takich kolorowych prześcieradełek. Okazało się, że ich ceny różnią się bardzo od tych z Ikei . Pomyślałam, że chyba muszę sama takie uszyć. Problemem było to, że nie mam jeszcze umiejętności potrzebnych do uszycia prześcieradła na gumce, a zwykłe są niewygodne w użyciu. 

Później trafiłam na te zdjęcia:

















http://sayyestohoboken.com






















Podobało mi się jeszcze takie DIY, ale nie wiedziałam do czego je wykorzystać:

http://mamaskram.blogspot.no

























I w zeszłym tygodniu wpadłam na pomysł żeby to wszystko połączyć i przerobić Ignasia prześcieradełko. Myślałam, że będzie to bardziej czasochłonne, ale zajęło mi to 40 minut w czasie jego drzemki :)

Potrzebowałam:
-prześcieradełko
-korek
-gąbka
-farba do tkanin
-gazety, ręcznik papierowy

Najpierw zabezpieczyłam stół gazetami i rozciągnęłam na nim prześcieradło.


















Później zaczęłam kropkować.
















Aż wykropkowałam :)


















Bardzo mi się spodobał efekt i na pewno zrobię jeszcze kilka takich prześcieradełek, w trójkąty, kwadraty, itp. 
A tak wygląda prześcieradło w łóżeczku:




Czeka nas jeszcze mała przeróbka ochraniacza.

















Ignaś okazał się bardzo wdzięcznym modelem. Najpierw sprawdzał, czy kropy są prawdziwe, a później demonstrował, co robi się w łóżeczku. Skończyło się na tym, że kazał zasłonić okno, zamknąć drzwi, wziął smoka do buzi i udawał, że zasypia :)


















A w ten czwartek chcieliśmy, z Ignasiem, pokazać pomysł na laurkę na Dzień Ojca.

czwartek, 13 czerwca 2013

Domowy plac zabaw

Dziś huśtawki, drabinki, liny i rury... w domu :) Pomysł dla aktywnych dzieci.


http://design-for-kids.livejournal.com/

























A to moje ulubione rozwiązanie:

























































































































Inspiracje pochodzą z bloga nietylkodzieciaki.pl, a to wszystko można urządzić we własnym domu!

Dodam jeszcze, że szukając tych pomysłów przypomniałam sobie kilka zdjęć, dzięki którym wpadłam na pewien plan. Wykonałam go i jestem bardzo zadowolona. Już nie mogę się doczekać poniedziałku, kiedy pokażę efekt mojej pracy z tego tygodnia :)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Sposób na jabłka

Czyli drugie śniadanie Ignasia.
W Polsce pewnie sezon owocowy już powoli się zaczyna, u nas też- w sklepie pojawiły się truskawki. Tylko, że poza zapachem, który zawsze mnie kusi, niewiele mają wspólnego z naszymi polskimi truskawkami. Dlatego my ciągle jemy jabłka :) i próbujemy to sobie urozmaicać.
Dziś pokazujemy prosty pomysł, który może wykorzystać każdy.

Potrzebne będzie:
-jabłko
-deska
-nóż
-mała foremka do pierników
-i dzielny pomocnik


















Obieramy jabłko (właściwie tego nie trzeba robić, ale Ignaś woli obrane),  kroimy w cienkie plasterki i wycinamy pestki ze środka przy pomocy foremki do pierników.


































Efekt końcowy miał być taki jak tutaj, ale jabłka były szybciej zjadane, niż dziurkowane :)

Kilka dni temu wypróbowaliśmy też inny sposób podawania owoców- koreczki. Było bardzo interesująco.


czwartek, 6 czerwca 2013

Ścianka wspinaczkowa

Ścianka kojarzy mi się z wszystkimi błotnistymi odcieniami zieleni i zapachem zgnilizny :)
To zdjęcie przekonało mnie, że może być też estetycznie :)

http://glo.msn.com/living/extreme-childlike-home-5942.gallery?photoId=20677

























Takie rozwiązanie wymaga jednak odpowiedniej przestrzeni, z którą u nas póki co ciężko. Na szczęście to pomysł dla trochę starszych dzieci, dlatego nasz pokoik będzie na razie "typowym" pokoikiem dziecięcym.
Ale kiedyś na pewno zrobimy w nim wielki plac zabaw- z huśtawkami, linami, itp :) Za tydzień pokażę więcej takich pomysłów.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Mobil nad łóżeczko

Kiedyś Ignaś będzie miał swój pokoik. Mam to obiecane :). Dlatego już planuję i szukam pomysłów. Ogranicza mnie tylko jedna rzecz- zbyt mała przestrzeń do realizacji tego wszystkiego..

Najważniejsze, że kolorystykę już wybrałam, a w tym tygodniu powstała pierwsza ozdoba- mobil nad łóżeczko.
Od dawna chciałam zrobić taki jak na blogu MoiMili, więc wreszcie się zmobilizowałam. Myślałam, że to zajmie mi tylko chwilę, ale jak się okazało trochę pracy musiałam w niego włożyć.

Wykorzystałam do tego to:




















- patyk- znaleziony na plaży, to był jego duży plus, bo był ładnie wyszlifowany :)
- wstążeczki
- pomponik- zrobiłam go szkolnym sposobem, ale tutaj znalazłam ciekawą instrukcję
- dwie zawieszki gwiazdki, uszyte ze spranej bluzeczki Ignasia
- papier w kropki do origami
- farbka do pomalowania patyka
- biała mulina do połączenia całej konstrukcji

Najpierw kijek został pomalowany, następnie dołączałam do niego poszczególne elementy. Najlepiej zrobić to "na wisząco".

























Żurawia zrobiłam z różnych instrukcji znalezionych, wiadomo, tutaj. Korzystałam jednocześnie z kilku, bo nie zawsze mogłam je zrozumieć :) Ogólnie myślałam, że nie lubię origami, ale okazało się, że nawet mi to wychodzi, więc może jeszcze do tego wrócę.
Później już tylko obwiązałam kijek wstążeczką, tak żeby zasłonić wiązania. Końcówki wstążeczki przykleiłam zwykłym klejem magic, a mulinę, której nie udało mi się zakryć, zamalowałam.



















I tak oto powstał mój mobil, z którego najpierw byłam bardzo zadowolona, a teraz z każdym dniem mój optymizm maleje, no i zastanawiam się, czy w ogóle go gdzieś wieszać :)
W końcu zrobiłam próbę i przymocowałam go nad łóżeczkiem. Niestety pokój, w którym śpimy, na czas dnia polarnego został zaciemniony na stałe, więc zdjęcie słabej jakości.

























(W tle stópka pięciotygodniowego Ignasia :) )

Tak sobie myślę, że taką konstrukcję można też wykorzystać jako dekorację na Wielkanoc- do gałązki przymocować wydmuszki, albo jako kalendarz adwentowy- do kijka poprzywiązywać paczuszki na każdy dzień.
Do zrobienia takiego mobila można zaangażować starsze dzieci, i będę monotematyczna pisząc, że dla najmłodszych zrobiłabym cz-b wersję :)

Przy okazji znalazłam też taką  zawieszkę nad dziecięce łóżeczko, opartą na tej samej zasadzie.

http://www.bastisrike.de/

























Skoro już wspomniałam , że szukam inspiracji na pokój Ignasia, to powiem, też, że chciałabym się dzielić niektórymi, znalezionymi pomysłami. Zwłaszcza, że nie wszystko uda nam się zmieścić na naszych dziesięciu metrach :)
Pomyślałam, że co czwartek mogłabym dodawać zdjęcia, wyszukanych przeze mnie, pokoików dziecięcych.
Na ten czwartek mam już pomysł i myślę, że Wam się spodoba :)